Wraz z przedstawicielami współpracujących z naszą Fundacją organizacji oraz grup nieformalnych a także osobami zaangażowanymi w prace Inicjatywy Tarnowskiej, zalążka lokalnego think tanku, opracowaliśmy – w formie obszernego listu otwartego – dezyderat z listą najpilniejszych  postulatów i spraw do załatwienia w kadencji samorządu, którego skład wybrany zostanie za kilka dni. Dezyderat dotyczy tylko jednej problematyki, tej związanej z ochroną i promocją lokalnego dziedzictwa. 

Porusza też kilka  wybranych kwestii dotyczących innych obszarów tematycznych, np. kwestii współpracy samorządu tarnowskiego z organizacjami pozarządowymi, organizacji budżetu obywatelskiego i wielu innych.

 – Nie ukrywamy, że na dezyderat  w dużym stopniu składa się wykaz długoletnich, często pełnokadencyjnych zaniedbań  i zaniechań odchodzących radnych i prezydenta. Mamy jednak nadzieję, że nasza próba zebrania tych spraw teraz i przynajmniej podstawowego ich merytorycznego uporządkowania,  stanie się  punktem zwrotnym w kontaktach z nowym samorządem, który nareszcie zacznie tę tematykę traktować poważnie  – mówi Piotr Dziża, prezes fundacji Pro Patria Semper i jednocześnie pomysłodawca przygotowania dokumentu, z którym autorzy będą się starać zapoznać jak największą grupę kandydatów na radnych i wszystkich kandydatów na prezydenta Tarnowa. 


Wyłącznie wokół treści dezyderatu toczyć się będzie także spotkanie przedwyborcze z kandydatami w siedzibie Fundacji Pro Patria Semper przy pl. Katedralnym zaplanowane na godz. 14:00 w środę 3 kwietnia. Na 8 pytań odpowiedzi udzielać będą przedstawiciele wszystkich 5 komitetów, które wystawiły swoje listy w Tarnowie a następnie  rekomendowani przez nich kandydaci na urząd prezydenta miasta.

Oto pełna treść obszernego dokumentu:

Drodzy tarnowscy samorządowcy i pretendenci do służby publicznej w lokalnym samorządzie !

Chcemy Was zapoznać z tekstem dokumentu, którym staramy się zwrócić uwagę na problematykę istotną nie tylko dla nas, jako przedstawicieli środowisk najczęściej się z nią stykających i najbardziej na jej objawy uwrażliwionych, ale mającą fundamentalne znaczenie dla całej lokalnej wspólnoty. O wadze tej problematyki świadczą wnioski z wielu analiz społecznych dokonywanych w Tarnowie na przestrzeni ostatnich lat.

Tekst jest swoistym dezyderatem, to znaczy zawiera listę wybranych spraw z zakresu ochrony i popularyzacji lokalnego dziedzictwa, które są pilne do skutecznego poruszenia i załatwienia przez samorząd we współpracy z podmiotami społecznymi. Sformułowanie dezyderatu i próbę zainteresowania Was jego treścią przed zbliżajacymi się wyborami samorządowymi, uznaliśmy za konieczne z powodu nieobecności tej tematyki w lokalnej debacie publicznej, w tym także jej zmarginalizowania podczas trwającej kampanii wyborczej.

Ze wszystkich przeprowadzonych w ostatnich latach badań dotyczących stanu i spoistości substancji społecznej naszego miasta, jednoznacznie wynika, że jednymi z najważniejszych jego problemów, są kłopoty tarnowian ze swoją lokalną tożsamością, tj. brak mocnej i trwałej identyfikacji z miastem, przekładający się na brak silnego poczucia wspólnotowości.

W niektórych raportach jest mowa nawet o zaburzeniach lokalnej tożsamości, polegających na niewytwarzaniu się lub zerwaniu powszechnych wspólnotowych więzi w niektórych środowiskach, czy grupach wiekowych, szczególnie wśród młodzieży.

Problemy te mają destrukcyjny wpływ na wszystkie w zasadzie obszary życia publicznego w Tarnowie, na wizerunek miasta i niemożność wykorzystania drzemiących w nim potencjałów,

Wśród przyczyn i objawów tej powszechnej w Tarnowie przypadłości wymienia się m.in.:

  • brak wsparcia dla programów porządkujących tę sferę na poziomie badawczym i na poziomie dbałości o trwałe upamiętnienie najistotniejszych składowych lokalnej tożsamości historycznej,
  • brak spójnych programów edukacyjnych, popularyzujących lokalne dziedzictwo wewnątrz społeczności miejskiej i na zewnątrz,
  • brak dostępu do rzetelnych i skutecznych kanałów informacji oraz wybiórczość obecnego w dostępnych publikatorach przekazu,
  • brak spójnej promocji miasta,
  • brak zaufania i niski poziom autentycznego tj. partnerskiego, włączającego i systematycznego dialogu, dającego poczucie partycypacji w wypracowywaniu i podejmowaniu istotnych decyzji,
  • niski stopień aktywności różnych środowisk społecznych i ich współdziałania ze sobą nawzajem, z samorządem oraz instycjami publicznymi
  • niewykorzystany potencjał współpracy z województwem, powiatem ziemskim, gminami ościennymi, miastami partnerskimi oraz związkami i stowarzyszeniami samorządowymi a także współpracy jednostek miejskich między sobą.

W przyjętej niedawno Strategii Rozwoju Miasta – Tarnów 2030 bardzo wyraźnie wyróżniono „główną aspirację Tarnowa”, za którą uznano „odblokowanie i wzmacnianie lokalnych potencjałów oraz włączenie i zaangażowanie mieszkańców w procesy rozwojowe miasta”.

Autorzy „Strategii” zaapelowali m.in. o pozbycie się zbędnych barier i likwidację istniejących ograniczeń (m.in. fizycznych, proceduralnych)” oraz pobudzenie „aktywności swoich mieszkańców w sferze wspólnotowej, społecznej i zawodowej.”

Za docelowy (ostatni z wymienionych) punkt wizji rozwoju przyjęto wręcz postulat ewolucyjnego przeobrażenia Tarnowa w „miasto, w którym mieszkańcy czują więź ze swoim miastem i jego dziedzictwem historycznym, a kolejne pokolenia wzrastają w poczuciu dumy z dorobku przeszłości, Tarnowa dziś i przyszłych aspiracji”.

Ta ogólna diagnoza i zawarta w cytowanej „Strategii” postulatywna wizja miasta, która z tej diagnozy wynika, jest całkowicie zbieżna z naszymi intuicjami i doświadczeniem, jako tarnowskich społeczników działających na co dzień w różnych organizacjach i grupach nieformalnych a także indywidualnie na polu aktywności jaką jest ochrona i popularyzacja lokalnego dziedzictwa.

Niestety, samo postawienie właściwego postulatu nie oznacza jeszcze ani sformułowania ani wdrożenia recept na doprowadzenie do jego realizacji. Sam postulat nie gwarantuje bowiem żadnej konkretnej zmiany na lepsze. Do tego potrzebne jest – i to w jak najszerszym, angażującym wszystkich zainteresowanych gronie – przemyślenie, określenie, zaprogramowanie i systematyczne wdrażanie komplementarnego zestawu konsekwentnych działań. Potrzebna jest także autentyczna wola przeprowadzenia zasadniczeych zmian.

Tymczasem praktyka działań tarnowskiego samorządu, w tym osób zarządzających miastem w ostatnich latach, zdaje się od słusznie postawionego w „Strategii” wspólnotowego celu abstrahować. Nieliczne działania – podejmowane w oparciu o przywołane w tym dokumencie tezy i wnioski – nie stanowią ani pełnej, ani adekwatnej odpowiedzi na zasadnicze tożsamościowe wyzwania przed którymi stanęła nasza lokalna społeczność.

Niektóre z podjętych przez tarnowskich decydentów działań odbieramy wręcz jako działania pozorne, w istocie konserwujące zły stan rzeczy a w dodatku arbitralnie całej społeczności narzucone.

Wiele ze stale popełnianych na tym polu błędów samorządu tarnowskiego, dodatkowo pogłębiających i tak alarmową sytuację to także konsekwencja swoistej, wieloletniej już „tradycji” pomijania, bądź nie liczenia się przez decydentów z głosem zainteresowanych. Także naszym, jako osób i organizacji na co dzień dbających o porządkowanie lokalnej pamięci historycznej, badających i upamiętniających ważne wydarzenia oraz postaci z dziejów miasta i regionu albo w inny sposób popularyzujących spuściznę pozostawioną nam w mieście po szlachetnych przodkach i poprzednikach. Przykrego obrazu schorzenia, które toczy nie tylko tę sferę działalności samorządowej miasta, dopełniają: brak realizacji składanych przez decydentów od lat zobowiązań, brak konsekwencji w realizowaniu uzgodnionych, długofalowych działań oraz brak szacunku nawet wobec treści własnych, stanowionych przez samorząd, uchwał.

Niestety, także po stronie obecnych pretendentów do zasiadania w tarnowskim samorządzie nie dostrzegamy wyraźnego zainteresowania poszukiwaniem rozwiązań w obrębie problematyki, związanej ze zmaganiami o wspólnotową lokalną tożsamość.

Jesteśmy zaniepokojeni tym, że w trakcie toczącej się kampanii wyborczej, tematyka o tak fundamentalnym znaczeniu i tak wyraźnie podkreślana w strategicznych dokumentach, nie znajduje miejsca w wyborczych programach i że nie poświęca się jej miejsca w publicznych debatach kandydatów.

Tymczasem z powodu przedziwnych zaniechań, informacyjno-poznawczego bałaganu i paraliżującej niekonsekwencji dotychczasowych elit decydenckich, współczesny Tarnów zna i wykorzystuje zaledwie ułamek swojego przebogatego dziedzictwa. I to wyłącznie ten, który jest widoczny gołym okiem, to znaczy dobrze zaakcentowany w fizycznej, namacalnej miejskiej przestrzeni. Uświadomienie sobie, odkrycie i uwolnienie nieobecnego w tej przestrzeni, uśpionego dziś potencjału jest naszym zdaniem nie tylko warunkiem do (od)budowania trwałej i silnej wspólnoty dumnych ze swojej pełnej lokalnej tożsamości tarnowian ale też może nam wszystkim wydatnie pomóc w kreowaniu skutecznej polityki wizerunkowo-promocyjnej, stanowiąc równocześnie znaczący impuls do poszerzenia oferty turystycznej i solidną podstawę pod zrównoważony rozwój miasta.

Niniejszy dokument, przygotowany przez zaniepokojonych lokalnych patriotów to właśnie akt upomnienia się o miejsce należne tożsamościowej tematyce i postulatom w życiu publicznym Tarnowa, a w sposób szczególny w działaniach samorządu. Nasz dezyderat to wołanie o uwolnienie pełnego potencjału lokalnego dziedzictwa.

W perspektywie kilku zbliżających się okrągłych rocznic wydarzeń wręcz konstytuujących naszą lokalną wspólnotę i jej tożsamość, wołanie to ma sens szczególny. Myślimy np. o setnej rocznicy powstania Mościc i 700-leciu lokacji Tarnowa. Aby przeżyć te ważne rocznice właściwie i aby ich obchody mogły przyczynić się do naprawy złej obecnie sytuacji, musimy nareszcie popatrzeć na lokalną historię i wspólne dziedzictwo całościowo. Nie wyrywając poszczególnych epizodów, postaci czy miejsc z tego kontekstu, ale odwrotnie – koniecznie uwzględniając ów pełen, komplementarny kontekst.

Na szczególne odkrycie, docenienie a następnie podkreślenie i oznaczenie oczekują wciąż tradycje wolnościowe Tarnowa i wyjątkowe, wolnościowe postawy licznych, odważnych tarnowian na przestrzeni wieków. Są one, biorąc pod uwagę ich skalę zestawioną z wielkością naszego miasta i jego potencjałem demograficznym, absolutnym fenomenem w skali całego kraju. Fenomenem – dodajmy – wciąż nieodkrytym, to znaczy nieobecnym w świadomości nie tylko reszty rodaków, ale także mieszkańców naszego miasta i okolic.

Nasz dezyderat nie ma ambicji wyczerpania tematyki, której jest w całości poświęcony. Nie jest to żaden całościowy, czy choćby nawet częściowo uporządkowany raport. Poniższa lista istotnych do załatwienia kwestii – postulatów i propozycji nie jest też listą kompletną. Z umieszczenia niektórych punktów na niej świadomie zrezygnowaliśmy, aby nie rozpraszać uwagi czytelników, którą chcemy skupić na i tak już licznych, ale wybranych sprawach. Mamy nadzieję, że dokonany wybór skutecznie obrazuje ogólny stan rzeczy i najpilniejsze potrzeby.

Nie staramy się przy tym drobiazgowo tłumaczyć obecności każdej pozycji na liście. Na pewno wiele z uwzględnionych spraw i problemów wymagałoby takiego uzasadnienia, ale obawiamy się, że wówczas dokument byłby zbyt obszerny i nie doczekałby się uważnej, wnikliwej lektury po stronie jego adresatów. Jednocześnie zapewniamy, że gdyby cokolwiek wymagało wyjaśnienia lub uzupełnienia, to jesteśmy gotowi odpowiedzieć na każdą wątpliwość zgłoszoną przez czytelników dezyderatu.

Ostatecznie, nasz dezyderat ma za zadanie zasygnalizować jak duża i wciąż rosnąca jest agenda powiązanych ze sobą i wzajemnie wynikających z siebie problemów, o których się dziś w Tarnowie publicznie nawet nie rozmawia. Co najwyżej niektóre z nich porusza czasami w sposób powierzchowny i wybiórczy. Zwykle po to, aby zamarkować „jakąś” reakcję albo próbując zdobyć poparcie danej organizacji lub środowiska dla swojego partykularnego projektu,

To zresztą jest kolejny problem: z potencjalnie zainteresowanymi, jeśli już się rozmawia, to rozmawia się osobno, bilateralnie, nie starając się wypracować, a wręcz unikając wypracowania wspólnych rozwiązań na wspólnym forum wszystkich zainteresowanych.

Nie oczekujemy, rzecz jasna, aby zgłaszane w dezyderacie tematy stały się nagle w przedwyborczej kampanii pierwszorzędnymi. Nawet gdybyśmy tego chcieli (a nie chcemy) to i tak jest na to za późno. Wymagamy jednak uwzględnienia tych spraw i odniesienia się do nich w Waszych wyborczych programach i stanowiskach, a potem oczywiście w Waszej samorządowej praktyce. Żądamy po prostu obecności tych ważnych tematów w lokalnej debacie publicznej. I zajęcia się tymi kwestiami przez tarnowskich samorządowców – wreszcie ! – w zbliżającej się kadencji w sposób rzetelny i systematyczny.

Dezyderat tworzony był spontanicznie, a lista potrzeb i stwierdzonych konieczności jest długa. Dlatego kolejność poruszanych kwestii może być przypadkowa. Staraliśmy się je uporządkować w pięć zasadniczych grup postulatów i propozycji (poniżej są one oznaczone cyframi rzymskimi).

Pojawi się jednak naturalne pytanie: od czego zacząć, które z tych spraw są najpilniejsze do załatwienia a także w jakiej kolejności realizować pozostałe?

Jeśli zatem mielibyśmy wymienić spośród wszystkich zgłaszanych spraw tę najważniejszą i najpilniejszą, to jest nią powołanie Rady, o której szerzej piszemy w p. III dezyderatu. Nie tylko dlatego, że chcielibyśmy być nareszcie poważni potraktowani przez decydentów, po latach okazywanego nam lekceważenia. Jest powód ważniejszy.

To właśnie w ramach realnej płaszczyzny autentycznej współpracy wszystkich zainteresowanych można wspólnie wypracować szczegółowy scenariusz koniecznych do podjęcia działań. Nie chcemy być tylko recenzentami. Chcemy Wam w tym dziele pomóc.

Podkreślamy, że realizacja jedynie kilku pozycji z poniższej listy wymaga zaangażowania, a i to niewielkich, miejskich funduszy czy w ogóle wydatkowania środków publicznych.

Do realizacji zdecydowanej większości ze zgłaszanych spraw wystarczy dobra wola, której tak brakowało w kończącej się kadencji samorządu.

Żywimy nadzieję, że przez najbliższe 5 lat nie zabraknie jej zarówno tym z Was, którzy wybory zakończą z sukcesem, jak i tym, którzy nadal przecież mogą uczestniczyć w życiu publicznym naszego starego, kochanego i pięknego Tarnowa. Naszego wspólnego miasta.

LISTA SPRAW DO ZAŁATWIENIA i INNE PROPOZYCJE

I. Konieczność uporządkowania wiedzy na temat lokalnego dziedzictwa, przygotowania narzędzi do jej systematycznej popularyzacji, a także usystematyzowania instytucjonalnych aktów pamięci o najbardziej zasłużonych dla Tarnowa postaciach i wydarzeniach:

  1. Konieczność odblokowania prac nad obiecywaną od kilkunastu lat Wirtualną Encyklopedią Tarnowa/ Tarnopedią i skorelowanie jej treści z korektami i uzupełnieniami do drukowanej Encyklopedii Tarnowa z roku 2010
  • pozyskanie jak najszerszego grona aktywnych redaktorów Tarnopedii – konieczność zaproszenia do partnerskiego współtworzenia WSZYSTKICH instytucji, badaczy, organizacji pozarządowych i środowisk działających już w tym temacie,
  • propozycja wpisania prac redakcyjnych i siedziby redakcji w koncepcję i misję powstania Mediateki, która ma gromadzić i w atrakcyjny sposób udostępniać oraz promować zasoby wszystkich lokalnych bibliotek i muzeów (ma powstać na placu stanowiącym obecnie parking „akademicki” przy Al. Matki Bożej Fatimskiej).
  1. Pilna potrzeba stworzenia autentycznego rankingu w „bazie nazw” oczekujących na swoją kolej w komisji ds. nazewnictwa ulic i placów Rady Miejskiej oraz nadania faktycznego priorytetu nazwom odnoszącym się do osób oczekujących na upamiętnienie najdłużej (czasem od ponad półtora wieku, jak Jan Tyssowski, przywódca jednego z narodowych powstań, jeden z nielicznych tarnowian obecnych na kartach podręczników historii)
  2. Konieczność uzależnienia nadania nazwy danej ulicy, czy skweru od wypracowania kompetentnej decyzji przez grono wszystkich zainteresowanych (patrz p. III Dezyderatu) i wprowadzenie konsekwentnie przestrzeganych zasad, w tym kryterium lokalizacyjnego dla poszczególnych osiedli (chodzi np. o to, aby osiedla z ulicami poświęconymi pamięci artystów nie zaburzać imieniem jakiegoś żołnierza albo innej osoby czy zjawiska, nie związanych ze światem artystycznym, a także o to, aby miejsca w centrum miasta poświęcać już pamięci wyłącznie osób i postaci związanych z historią naszego miasta – to przecież nasza główna turystyczna wizytówka i powinniśmy ją wykorzystywać do promocji własnego dziedzictwa).
  3. Konieczność stworzenia – w oparciu o jasne kryteria -„rankingu” zasłużonych do wyróżnienia tytułem Honorowego Obywatela i innych nagród miasta Tarnowa, w tym znalezienie formuły (wyróżnienie/ tytuł symboliczny) dla nagrodzenia najważniejszych dla Tarnowa Postaci już nieżyjących – w pierwszej kolejności tych, które nie doczekały się dotychczas jakiegokolwiek upamiętnienia przez samorząd czy społeczność miasta.
  4. Przygotowanie i systematyczne uzupełnianie listy postaci lub wydarzeń, które mogłyby być patronami kolejnych lat. Obchody jakiegoś „Roku…” nie powinny być przypadkowe, a ich program rodzić się ad hoc. Powinny nawiązywać przede wszystkim do ważnych dla tożsamości miasta dat i rocznic i zawsze służyć zawiązywaniu i wzmacnianiu wspólnotowych więzi. Patroni nie powinni w jakikolwiek sposób wpływać na ugruntowywanie, czy pogłębianie politycznych lub społecznych podziałów. Powinni być wybierani z odpowiednim wyprzedzeniem, w najszerszym możliwym procesie konsultacji z właściwymi instytucjami i aktywnymi, kompetentnymi organizacjami. Na sylwetkę/dorobek i znaczenie patrona zwracano by mieszkańcom szczególną uwagę podczas licznych imprez organizowanych w ciągu danego roku przez jak najszersze środowiska i rzesze chętnych tarnowian.
  5. Skorelowanie w.w. działań z powstaniem, np. w Parku Strzeleckim (stanowiłoby to nawiązanie historyczne do aktu sprzed 121 lat i zrealizowanego wówczas w tym miejscu pomysłu Jana Leńka) czegoś w rodzaju Panteonu Tarnowskiego czyli „Alei Gwiazd (z Półksiężycem)”, gdzie co pewien czas pojawiałyby się kolejne piktogramy (Leliwy) odbite w spacerowym chodniku z nazwiskami zasłużonych tarnowian, może też tabliczki lub postumenciki z ich podobizną oraz podstawowymi informacjami biograficznymi (tabliczki mogłyby zawierać kody QR prowadzące do szczegółowych prezentacji w internecie).
  6. Konieczność uzupełnienia listy/ Księgi Honorowych Obywateli Tarnowa na odpowiedniej stronie magistrackiego serwisu internetowego o zasłużone postaci z XIX wieku – z okresu Królestwa Galicji i Lodomerii, którym nadano ten tytuł, jak np.: Kazimierzowi Feliksowi Badeniemu, Witoldowi Rogoyskiemu, Eustachemu Stanisławowi Sanguszce, Pawłowi Stalmachowi czy Bronisławowi Trzaskowskiemu. W tym celu istnieje konieczność przeprowadzenia dokładnej kwerendy dokumentów źródłowych, w tym skorzystanie z korespondencyjnej pomocy Archiwum Państwowego we Lwowie (adres: Pridvalna St. 13, Lviv, Lviv Oblast, Ukraina, 79008), które utworzono w r. 1908 z przekształconego Archiwum Namiestnictwa w celu przechowywania akt po zlikwidowanych urzędach Galicji, zarówno centralnych jak i terenowych. Tam też zapewne można znaleźć bezsporne potwierdzenie nadania tego honorowego tytułu mrocznej postaci starosty Józefa Breinla z Wallerstern. Pozbawienie go tego zaszczytu jest kwestią honorową Miasta a także kwestią patriotycznej wiarygodności tarnowskiego samorządu.
  7. Konieczność wyznaczenia, systematycznej rozbudowy i promocji Wielkiego Tarnowskiego Szlaku Wolności, który w konsekwentny i całościowy sposób przypominałby w przestrzeni miasta o wyjątkowych wolnościowych tradycjach naszego miasta. W Wielki Szlak Wolności wpisane zostałyby wszystkie obiekty planowanego od lat, ale nie realizowanego, Tarnowskiego Szlaku Niepodległości (patrz p. II. 2 Dezyderatu) a także inne miejsca, związane z tarnowskimi zmaganiami o wolność i niepodległość w wieku XIX I XX. Nie tylko tych bezpośrednio związanych z niekonsekwentnie i co najwyżej doraźnie popularyzowaną przez samorząd ideą „Pierwszego Niepodległego„, ale również np. z generałem J. Bemem a także tradycją tragicznie zakończonego w Tarnowie i pod Tarnowem  powstania 1846, zupełnie nieobecnego w świadomości tarnowian (i nigdy w Tarnowie nie upamiętnionego) ich rodaka  Jana Tyssowskiego – dyktatorem powstania krakowskiego, skutecznie przepracowaną przez lokalne elity traumę rzezi galicyjskiej, której owocem był patriotyczny ruch ludowy, zrodzony i rozwijający się dokładnie na tym samym obszarze, na którym doszło do antypolskiej rabacji. Tarnów ma piękne epizody powstania 1848 i udziału mieszkańców w powstaniu styczniowym i niepodległościowych wystąpieniach w roku 1905, pionierskiego wkładu w ruch sokoli, ruch harcerskiruch strzelecki oraz czyn legionowy. Zasługuje też na uwypuklenie wieloaspektowa lokalna historia Polskiego Państwa Podziemnego, w tym gehenna członków ruchu oporu  reprezentowanych przez  uczestników pierwszego transportu Polaków do KL Auschwitz (i narodowy dzień pamięci ustanowiony na jego pamiątkę), zapomniany pierwszy transport Polek  ale też  blisko sto kolejnych transportów do tego i innych niemieckich obozów, które wychodziły z tarnowskiego więzienia etapowego, jednego z największych w okupowanej Polsce. Tarnów ma też  nieznany epizod z sierpnia 1944, kiedy to nieomal stał się miejscem drugiego po Warszawie powstania; uniknął zapewne losu, jaki był udziałem stolicy, czy doszczętnie zniszczonego w tym czasie nieodległego Jasła. Tarnów i tarnowskie było też miejscem działania jednego z najprężniej działających  inspektoratów WIN i rozległego antykomunistycznego podziemia po 1945. Stał się też jedynym, poza Radomiem, miejscem, protestów młodzieży w roku 1968. I oczywiście istotnym terenem działalności opozycji demokratycznej w latach 70 i 80 -tych (KOR, Solidarność, KPN, FMW).

Skala i pełno kontekstowa konsekwencja tych wolnościowych, w tym niepodległościowych tradycji każe myśleć o Tarnowie, mieście niemałym, ale jednak nieporównywalnym z największymi ośrodkami, jako wielkim fenomenie wolnościowej i obywatelskiej aktywności tarnowian na przestrzeni wieków. Tego nie można nie doceniać, nie zauważać i nie eksponować !

  • (więcej propozycji dot. Wielkiego Szlaku Wolności w p. V Dezyderatu)
  1. Konieczność wpisania do miejskiego kalendarza (czyli nareszcie stałego, organizacyjnego włączenia się samorządu w obchody realizowane wspólnie z organizacjami patriotycznymi) następujących rocznic:
  • (18- 20 II) tragicznie zakończonego w Tarnowie i okolicach (rzezią galicyjską) powstania narodowego z roku 1846
  • (20- 21 III) demonstracji ulicznych tarnowskiej młodzieży w marcu 1968, zorganizowanych w Tarnowie jako jedynym, poza Radomiem, ośrodku nie-akademickim
  • (27 IV) pierwszego transportu Polek do KL Auschwitz, który wyszedł z tarnowskiego więzienia podobnie jak pierwszy transport męski do tego miejsca- symbolu zbrodniczego, totalitarnego obłędu i niemieckiego ludobójstwa
  • (4 – 6 VIII) wymarszu z Tarnowa pierwszych drużyniaków i strzelców do tworzonej w Krakowie I Kompanii Kadrowej, czyli zalążka przyszłych Legionów Polskich
  • (28 VIII) zamachu bombowego na dworcu w Tarnowie, która to tragedia rozpoczęła w Tarnowie traumę II wojny światowej
  1. Konieczność powrotu do współorganizacji przez tarnowski samorząd obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych pod Pomnikiem Ofiar Stalinizmu (w tym roku, po raz pierwszy takich miejskich obchodów w tym miejscu – wręcz dedykowanym rocznicowej okoliczności – nie było) a także konieczność stałej, corocznej organizacji dwóch innych ważnych rocznic – narodowych świąt: 31 sierpnia i 13 grudnia, których w Tarnowie nie obchodzi się oficjalnie od wielu lat.
  2. Konieczność uwzględnienia informacji i odniesień do Wielkiego Tarnowskiego Szlaku Wolności i stanowiącego jego integralną część Tarnowskiego Szlaku Niepodległości w oficjalnych (wydawanych przez instytucje publiczne) przewodnikach turystycznych i folderach promocyjnych. Obecnie w tych materiałach brak jest jakiejkolwiek wzmianki o istniejących do dziś, w większości zresztą bardzo dobrze zachowanych w mieście obiektach historycznych – świadkach ważnych nie tylko dla lokalnej świadomości wydarzeń oraz patriotycznej działalności najważniejszych bohaterów tych wydarzeń. Nic dziwnego, że turyści i inni goście odwiedzający Tarnów nie tylko nie mogą się spotkać z konsekwentnie oznaczonymi i opisanymi śladami tej tradycji w przestrzeni miasta, ale też nie mogą się o nich dowiedzieć z masowo dystrybuowanych, popularnych materiałów. Dochodzi do efektu błędnego koła. Konsekwencją nie pozyskanej w trakcie odwiedzin Tarnowa wiedzy, jest brak wzmianek np. o „Pierwszym Niepodległym” i nawiązań do wolnościowej tradycji miasta w ogóle w licznych relacjach z pobytu w naszym mieście i prasowych zaproszeniach do odwiedzenia go.
  3. Propozycja powrotu do – składanego skądinąd w 2008 r. przez dyrekcję muzeum i zarząd województwa jako obietnica – pomysłu organizacji specjalnej, stałej ekspozycji poświęconej pionierskiemu zrywowi niepodległościowemu w roku 1918 w Muzeum Ziemi Tarnowskiej. Oczywiście, najlepiej wpisanej w calościową opowieść o tradycjach wolnościowych Tarnowa. 16 lat temu myślano o wykorzystaniu na ten cel Pasażu Tertila, który dziś zagospodarowany został przez „Pasaż Odkryć”. Może zatem w budynku przy Al. MB Fatimskiej 55, o którym piszemy w p. V. 3 dezyderatu ?
  4. Konieczność zabezpieczenia w periodyku TARNÓW.PL, jeśli jego wydawanie będzie kontynuowane, stałej, co najmniej dwukolumnowej rubryki edukacyjno-popularyzatorskiej, dotyczącej lokalnej historii i tarnowskiego dziedzictwa. Obecnie tematyka ta na łamach samorządowego czasopisma jest praktycznie nieobecna.
  5. Konieczność przemyślenia na nowo a następnie powrotu do realizacji programu wychowawczego, promującego patriotyzm lokalny i popularyzującego historię miasta w tarnowskich szkołach. Program powinien zostać komplementarnie powiązany z poprzednio wymienionymi działaniami a także wypracowany wspólnie przez przedstawicieli samorządu, instytucji odpowiedzialnych za edukację oraz organizacje pozarządowe, najlepiej w ramach Rady Ochrony i Promocji Dziedzictwa Lokalnego, o której mowa w p. III dezyderatu.
  • Konieczność opracowania i wdrożenia programu kreowania i wsparcia aktywności „Strażników Lokalnego Dziedzictwa” dedykowanego środowiskom młodych lokalnych patriotów, działających w sferze nie tylko lokalnej pamięci historycznej (promocja kółek dyskusyjnych, patroli ekologicznych itd.)

II. Konieczność uporządkowania i naprawienia spraw, związanych z organizacją obchodów, oprawą i całoroczną popularyzacją idei Dnia Pamięci o Zwycięskim Zrywie Niepodległościowym w październiku 1918 w Tarnowie, zgodnie z wolą jego inicjatorów oraz zapisami uchwały o ustanowieniu tego jedynego w miejskim kalendarzu oficjalnego lokalnego święta:

  1. Konieczność przywrócenia – wymaganej uchwałą Rady ! – permanentnej działalności Komitetu Organizacyjnego Święta, którego posiedzenia nie są zwoływane od 5 lat i nigdy (mimo wymogu zawartego w uchwale o powołaniu !) nie zostały skwitowane corocznym sprawozdaniem z tej działalności na forum Rady Miejskiej. Ważne jest także przywrócenie roboczego (a nie honorowego) charakteru tego społecznego Komitetu, bo przed paraliżem w jaki popadł od roku 2019 jego formuła została zmieniona, niezgodnie z pierwotnym zamysłem inicjatorów. Ewentualnie w grę wchodzi przekształcenie w/w Komitetu w faktyczny (ale działający) Komitet Honorowy Święta i jednoczesne powierzenie zadań organizacyjnych i popularyzacyjnych związanych ze świętem „Pierwsze Niepodległe” Radzie Ochrony i Promocji Lokalnego Dziedzictwa (patrz p. III) lub powołanemu przez nią roboczemu zespołowi, działającemu w trybie non-stop.
  2. Konieczność podjęcia nareszcie starań o fizyczne powstanie Tarnowskiego Szlaku Niepodległości (chodzi o wyróżnienie przynajmniej tablicami informacyjnymi wszystkich historycznych obiektów, które były niemymi świadkami wydarzeń odbywających się w ich wnętrzu i bezpośrednim sąsiedztwie na drodze tarnowian do wyzwolenia się spod zaborczego jarzma), do czego Rada Miejska wezwała nawet w okolicznościowej uchwale z 2018 r., ale ani razu od tej pory nie zabezpieczyła na ten cel choćby złotówki w miejskim budżecie. Przypominamy, że całościowy koszt organizacji takiego Szlaku to mniej więcej 25-30 % kosztu otwartego niedawno woonerfu przy zbiegu ul. Nowy Świat i ul. Krakowskiej.
  3. Konieczność pełnej i całorocznej popularyzacji idei lokalnego święta, w tym m.in. stałego eksponowania znaku graficznego (skrzydlatej biało- czerwonej jedynki) przy promocji i podczas obchodów wszystkich wydarzeń patriotycznych w Tarnowie a także Zda(e)rzeń – nieformalnych Dni Tarnowa. Niestety, znak ten nie jest dziś wykorzystywany, poza skromnymi (a i tu niekonsekwetnie) materiałami informacyjnymi w okolicach daty 30 października.
  4. Konieczność przygotowania i udostępnienia – także odpłatnego – mieszkańcom i turystom zestawu gadżetów promocyjnych i symboli (np. naklejek, figurek czy przypinki ze skrzydlatą jedynką), nawiązujących do idei święta/ hasła „Tarnów Pierwsze Niepodległe” i Wielkiego Tarnowskiego Szlaku Wolności.
  5. Konieczność zakupu nareszcie większej ilości flag z herbem Tarnowa (i/lub skrzydlatą jedynką) i ich jak najpowszechniejsza ekspozycja w przestrzeni całego miasta (a nie tylko – jak dotąd – w wybranych lokalizacjach), obok flagi narodowej, podczas niepodległościowych obchodów między 30 X a 11 XI.
  6. Konieczność przeniesienia uroczystej sesji Rady Miejskiej i Rady Powiatu corocznie na dzień 28 X i uczynienia z niej preludium do właściwego święta (data dedykowana drowi Tadeuszowi Tertilowi, jako kulminacji jego politycznej i patriotycznej kariery oraz roli tarnowskiego samorządu na drodze do niepodległości). Przeniesienie sesji spowoduje nareszcie w dniu 30 października odzyskanie miejsca dla pamięci o pierwszorzędnych bohaterach ustanowionego święta, czyli uczestnikach wyzwoleńczego zrywu, podjętego późnym wieczorem 30 X 1918 r. i zwycięsko zakończonego nad ranem dnia następnego. Do tej pory – także dzięki fatalnym ahistorycznym błędom narracyjnym współczesnej Rady Miejskiej – uroczysta sesja organizowana jest w tym dniu na pamiątkę jednozdaniowej uchwały o podporządkowaniu się rządowi warszawskiemu, którą tarnowscy rajcy w 1918 podjęli jako … jedni z ostatnich w Galicji. W ten sposób utrwala się nieprawdziwy obraz tego chwalebnego momentu historycznego i zafałszowuje przesłanie święta. Cała uwaga opinii publicznej skupiona jest bowiem na tym nie-przełomowym epizodzie i roli radnych, zamiast na niepodległościowcach, którzy w wyniku dobrze zaplanowanego i skutecznie przeprowadzonego powstania lokalnego, doprowadzili do realnego wyzwolenia miasta, jako pierwsi na ziemiach odradzającej się Rzeczpospolitej. I to im w pierwszym rzędzie poświęcone musi być tarnowskie święto 30 października.
  7. Propozycja mocnego wsparcia tarnowskiego samorządu dla idei ustanowienia w dniu 31 X regionalnego święta, w rocznicę pionierskich, podjętych w całej Małopolsce zrywów niepodległościowych, od których rozpoczęło się wyzwalanie kraju z rąk zaborców a także propozycja włączenia się samorządu w organizację płaszczyzny partnerskiej współpracy z innymi miastami regionu wyzwolonymi już 31 października 1918 roku (Bochnia, Kraków, Nowy Sącz, Wieliczka, Limanowa, Zakopane, Wadowice, Nowy Targ)
  8. Propozycja ewolucyjnej rezygnacji ze zużytego już hasła promocyjnego „Biegun Ciepła” na rzecz hasła „Pierwsze Niepodległe” lub innego podkreślającego i promującego wolnościowe tradycje i niepodległościowe dziedzictwo Tarnowa. (patrz też p. V.5 Dezyderatu).

III. Kwestie organizacyjne

  1. Konieczność powołania stałego, niezależnego od samorządu (ale z udziałem jego przedstawicieli) gremium konsultacyjno-organizacyjnego, które byłoby płaszczyzną zarówno bieżącej, jak i długofalowej współpracy samorządu, instytucji publicznych odpowiedzialnych za ochronę i promocję dziedzictwa oraz organizacji społecznych, środowisk i pasjonatów działających w tej samej dziedzinie.
  • Rada Ochrony i Promocji Dziedzictwa Lokalnego (przykładowa, robocza nazwa) miałaby za zadanie koordynować kalendarz imprez patriotycznych w mieście, organizować współpracę między instytucjami i społecznikami oraz podmiotami zewnętrznymi, a także doradzać przy organizacji i realizacji innych przedsięwzięć i inicjatyw z zakresu lokalnej i narodowej tożsamości. We współpracy z odpowiednimi służbami i instytucjami miejskimi, Rada czuwałaby także nad tym, aby w podejmowane działania organizacyjne angażowane były wszelkie zainteresowane środowiska i możliwie jak największa część lokalnej wspólnoty. Rada uczestniczyłaby w procesie wyboru i opiniowania zarówno fizycznych, trwałych upamiętnień w przestrzeni miejskiej, jak i symbolicznych upamiętnień, zyskując także prawo do opiniowania propozycji nadania nazw ulicom, skwerom, placom i rondom oraz nadania tytułów honorowych i wyróżnień, szczególnie tych przyznawanych pośmiertnie. Rada powinna także czuwać nad:
  • kształtem i realizacją długofalowych programów edukacji regionalnej oraz programów popularyzujących lokalną historię i dziedzictwo
  • wydawaniem Wirtualnej Encyklopedii / Tarnopedii oraz ewentualnym, w przyszłości, drugim i kolejnym wydaniem Encyklopedii Tarnowa
  • wydawaniem popularnonaukowej serii wydawniczej „Najważniejsze momenty w dziejach Tarnowa” (roboczy tytuł proponowanej serii), której zadaniem byłoby opracowywanie i dostarczanie kolejnych tomów – rzetelnych narzędzi popularyzujących wiedzę o wydarzeniach kluczowych dla uformowania lokalnej tożsamości.

Ważnym zadaniem Rady, gremium reprezentatywnego dla aktywnej obywatelsko tarnowskiej społeczności, powinno być także poszukiwanie źródeł finansowania (nie tylko środków samorządu i funduszy publicznych) poszczególnych projektów, szczególnie prac redakcji Tarnopedii i wydawnictw popularyzujących lokalną historię, w tym m.in. Rocznika Tarnowskiego i serii wydawniczej, o której mowa wyżej.

Rada mogłaby działać przy Fundacji im. Hetmana Jana Tarnowskiego, organizacji pozarządowej o wyjątkowym statusie, bo jej założycielem jest Gmina Miasta Tarnowa. Z tego powodu Fundacja dysponuje naturalnym potencjałem do stania się pomostem między samorządem a podmiotami społecznymi. Fundacja HTJ mogłaby też obsługiwać Radę pod kątem formalnoprawnym, zapewniając także niezbędną dla jej prac infrastrukturę, w tym lokalową.

Rada powinna także zorganizować instytucjonalne i programowe ramy bieżącej, włączającej współpracy z samorządami okolicznych powiatów, gmin i samorządem wojewódzkim. Nie da się bowiem traktować dziedzictwa Tarnowa partykularnie a także naprawiać i usprawniać mechanizmy jego ochrony oraz promocji, wyrywając to dziedzictwo z szerszego i naturalnego kontekstu regionalnego, który granice administracyjne często zaburzają.

  1. Konieczność wydzielenia/ rozdzielenia w Budżecie Obywatelskim projektów ogólnomiejskich i projektów osiedlowych. Chodzi o to, aby o realizację swoich pomysłów i potrzeb rywalizowały nie tylko dobrze zorganizowane, aktywne i przebojowe grupy osiedlowych lobbystów, angażujące do wzięcia udziału w głosowaniu na „swój” projekt najbardziej zainteresowane grupy obywateli, ale pewna pula funduszy z góry przeznaczona była na realizację pomysłów ponad osiedlowych, angażujących całą społeczność miasta i jej dedykowanych.
  • Proponujemy także, aby spośród wybranych projektów BO finansowany był co najmniej jeden o charakterze kulturalno-historycznym. Wpłynęłoby to na większą aktywność i zaangażowanie środowisk działających w tej dziedzinie, tj. zgłaszanie tego typu projektów. Obecnie praktycznie ich w BO nie ma.
  1. Obiekty / miejsca wymagające pilnej interwencji samorządu i jego szczególnej opieki
  1. Konieczność pilnego i trwałego zabezpieczenia niszczejących w zastraszającym tempie ostatnich fragmentów zamku na Górze św. Marcina oraz przeprowadzenie konsultacji społecznych i profesjonalnego audytu (wraz z równoległymi poszukiwaniami potencjalnych źródeł finansowania) pod kątem możliwości odtworzenia i udostępnienia zwiedzającym przynajmniej części Zamku w przyszłości.
  2. Dokończenie przerwanych przed laty prac archeologicznych na pl. A. Morawskiego.
  3. Powołanie zespołu interwencyjnego, który dokonałby rzetelnego audytu i zaproponował rozwiązanie/np. zaoferował pomoc właścicielom lub przedstawił inne możliwości ocalenia oraz odnowienia niszczejących obiektów w centrum miasta, których zachowanie i remont są ważne nie tylko ze względów estetycznych, ale też z powodu wagi tych obiektów dla wspólnotowej tożsamości miasta i jego historycznego krajobrazu, a także w kontekście zbliżającego się jubileuszu lokacji miasta:
  • zabytkowy budynek d. pałacu Sanguszków, b. Starostwa przy pl. Sobieskiego 5
  • nieruchomości po stronie wschodniej wzdłuż ulicy Wielkie Schody, na zapleczu zniszczonej pożarem kamienicy przy Rynku 6,
  • budynek przy Al. Matki Bożej Fatimskiej 55, kiedyś dom rodziny Stylińskich, jednej z najbardziej patriotycznych, zasłużonych dla odzyskania niepodległości w roku 1918 i zmagań o niepodległość w czasach późniejszych. Budynek stanowiłby idealne miejsce na małe muzeum/ Izbę Pamięci, poświęconą pionierskiemu zrywowi niepodległościowemu z 30 na 31 X 1918 w Tarnowie.
  • Inne obiekty: np. budynki związane z życiem i działalnością Jana Szczepanika, czy nieczynny dworzec PKP w Mościcach.
  1. Pozostałe kwestie.
  1. Konieczność wpisania w Wielki Tarnowski Szlak Wolności
  • sieci obiektów oznaczonych już tablicami pamiątkowymi upamiętniającymi funkcjonowanie struktur Polskiego Państwa Podziemnego w Tarnowie w latach 1939-45 a także zbrodnie niemieckie na Polakach (patrz: p. V. 2)
  • obiektów nawiązujących do historii antysowieckiego i antykomunistycznego podziemia i obiektów – po nareszcie ich oznaczeniu – związanych z działalnością opozycji demokratycznej w czasach PRL, w tym dziejami tarnowskiej „Solidarności”
  1. Konieczność oznaczenia miejsc, związanych z podjętymi przez okupanta niemieckiego masowymi represjami wobec uczestników ruchu oporu oraz realizowanym przez Niemców programem eksterminacji Polaków, zwłaszcza
  • utworzenie nareszcie i otwarcie planowanej Izby Pamięci w byłej siedzibie tarnowskiego Gestapo przy ul. Urszulańskiej 18 oraz utworzenie Izby Pamięci w tarnowskim więzieniu a także instalacja kolejnych tablic na tamtejszej ścianie Pamięci, przypominających o losach Polaków wywożonych stąd do wielu niemieckich obozów i na miejsca straceń.
  1. Propozycja korekty/uzupełnienia formuły Szlaku Żydów Tarnowskich, polegająca na:
  • dodaniu kilku nieoznaczonych dotąd miejsc zbrodni dokonanych przez Niemców na ludności żydowskiej na terenie Tarnowa (np. miejsce straceń przy ul. Widok, czy budynek dzisiejszej Szkoły Katolickiej przy ul. Warzywnej)
  • trwałym wyeksponowaniu linii granicznej getta z co najmniej kilkoma tablicami informującymi o historii getta, umieszczonymi na tej linii
  • wpisaniu dziedzictwa Żydów tarnowskich w historię wspólnego miasta (bez wyrywania tej historii z tego, wspólnego z innymi tarnowianami, kontekstu). Obecnie Szlak, skupiony głównie na ukazaniu Zagłady narodu żydowskiego, sprawia wrażenie funkcjonowania niejako autonomicznie wobec historii miasta, nie ukazując w wyraźny sposób codziennego przez wiele dziesięcioleci przenikania się obu kultur na terenie Tarnowa.
  1. Propozycja znalezienia odpowiedniego miejsca i organizacja Muzeum/ Izby Pamięci / stałej ekspozycji, poświęconej historii tarnowskiego sportu.
  2. Konieczność wspólnotowego wypracowania Strategii Promocji Miasta, obiecywanej przez samorządowców tarnowskich od osiemnastu lat …
  3. Konieczność zmiany w podejściu Urzędu Miasta do współpracy z partnerami zewnętrznymi (np. nie -miejskimi instytucjami kultury) i radami osiedli w zakresie organizowanych wydarzeń kulturalnych. Przy współorganizacji wydarzeń, a w przypadku rad osiedli ich organizacji miasto je „kanibalizuje”, przy niewielkim wkładzie własnym przedstawiając siebie jako głównego organizatora. Wynika to z regulacji wprowadzonych podczas ostatniej kadencji. Na plakatach, zaproszeniach logotypy partnerów są marginalizowane (nawet przy ich sporym udziale: wkład pracowniczy, udostępnienie terenu, inne usługi) natomiast Miasto, które czasem w sposób niewielki lub w ogóle śladowy przyłożyło się do organizacji figuruje jako główny, w zasadzie jedyny organizator.
  4. Konieczność uzdrowienia sytuacji dotyczącej częstej nieobecności delegatów prezydenta i Rady Miejskiej w wydarzeniach memoratywnych, rocznicach, sesjach, konferencjach, w tym tych organizowanych przez organizacje pozarządowe i instytucje kultury, nie będące jednostkami gminy Miasta Tarnowa, ale na terenie miasta prężnie działające. Wiele wernisaży wystaw, festiwali i przeglądów, koncertów, prelekcji, konferencji w Tarnowie itd. odbywa się bez jakiegokolwiek udziału radnych, czy przedstawicieli magistratu. Doskonale różnicę w podejściu do tej powinności widać w przypadku innych, okolicznych gmin, gdzie niemal zawsze obecni są burmistrz, wójt lub jego reprezentant, radni, przedstawiciele lokalnych struktur i instytucji kultury.
  5. Propozycja organizacji cyklu wydarzeń kulturalnych, w czasie których przybliżano by ważne tematy historyczne i nie tylko – zapewniając przyjemne spędzenie czasu.
  6. Konieczność otoczenia opieką resztki żyjących jeszcze więźniów politycznych PRL, obozów na Syberii oraz działaczy podziemnych organizacji w czasach PRL – zarejestrowania ich wspomnień w postaci notacji filmowych i wydania w formie zbiorów wspomnień drukowanych.
  7. Konieczność opracowania planów konkretnego wsparcia (w tym organizacyjno-finansowego i lokalowego) tarnowskiego harcerstwa oraz innych młodzieżowych organizacji patriotycznych i kulturalnych, typu chóry, zespoły pieśni i tańca, itp.

Fundacja Promocji Dziedzictwa Lokalnego PRO PATRIA SEMPER

Kapituła Festiwalu Niepodległości

Inicjatywa Tarnowska

Tarnów, 28 marca AD 2024

Comments are closed.